Zapomniane School of Dragons - Flora May






Wszyscy znamy botanika School of Dragons, Phlegmę. Kobieta o przyjaznej twarzy, która zawsze dba o to, żeby każdy na terenie szkoły smoków miał pełny brzuch. Wiedzieliście jednak, że ma ona poprzedniczkę, która zniknęła bez wieści? To właśnie jej chcę poświęcić ten wpis.


Flora May 

 urodziła się z kwiatami we włosach i ciepłym uśmiechem na twarzy

źródło: https://dreamworks-school-of-dragons.fandom.com/wiki/The_Botanist

Flora podchodziła do wszystkiego z niekończącym się optymizmem i nie pozwalała surowym tradycjom wikińskim określać jej charakteru. Nie pomagało to oczywiście podczas walki. Choć wiedziała jak wymachiwać siekierą, by wypędzić smoki z wioski, nigdy nie potrafiła zdobyć się na taki sam entuzjazm, jak inni wikingowie. 

- Smoki kradną wszystkie nasze owce! - wołali do niej mieszkańcy. - Musimy je zwalczyć!
- Powinniśmy chronić naszą wioskę -  odpowiadała. - Ale nie ma powodu, żeby się tym zajmować, kochanie. To są zwierzęta. Nie możesz złościć się na zwierzę za to, że podąża za instynktem.






W rzeczywistości Wikingowie z Berk tylko raz widzieli jak się złości. Było to wtedy, gdy zabłąkany Gronkiel wtargnął do jej domu i podeptała wazon z rzadkimi kwiatami.  Każdy wiking na wyspie słyszał echo jej głębokiego i wściekłego ryku. Flora May szybko złapała patelnię i skoczyła na smoka. Nie trzeba dodawać, że skrzydlate stworzenie uciekło, z większą ilością guzów niż kiedykolwiek wcześniej.
 Rozumiała rośliny od najmłodszych lat, a jej umiejętności wydawały się rozkwitać z czasem. Jako mała dziewczynka zajmowała się niewielką działką w ogrodzie matki, która po kilku dniach obrosła w kwiaty. Szybko przejęła kontrolę nad całym ogrodem i zanim się zorientowała, zarządzała nie tylko gospodarstwem matki, ale również ogrodami sąsiadów. Dzięki swoim naturalnym zdolnościom potrafiła pozyskiwać uprawy  z najbardziej upartej ziemi. Jej reputacja szybko rosła, dzięki czemu była powszechnie szanowana jako najlepszy ogrodnik na całym Berk.
Kiedy w końcu zapanował pokój między wikingami i smokami, Flora May była jedynym wyborem na stanowisko botanika w nowej Szkole Smoków. Prowadziła Greenhouse i szkolne gospodarstwo. Każdego dnia przybywali do niej nowi studenci,  a wikingowie potrzebowali więcej jedzenia niż kiedykolwiek wcześniej, aby wyżywić swoje smoki. Jej farma pomagała zaspokoić to zapotrzebowanie. Farma Flory była idealnym sanktuarium spokoju po długim dniu szkolenia smoka. Wydaje się, że uczniowie znajdowali radość w pomaganiu jej w uprawie zbóż.
Jako ostatni dodatek do kadry nauczycielskiej w School of Dragons, Flora May była podekscytowana możliwością nauczenia większej liczby młodych wojowników o świecie roślin. Jej ostatecznym celem było wychowanie nowego pokolenia wikingów, którzy szanują i rozumieją naturę.
Dlaczego więc Flora May zniknęła ze School of Dragons? 
Jako botanik w grze School of Dragons, Flota May zajmowała się nauczaniem graczy o roślinach i zwierzętach. Pojawiała się w zadaniach, a niektóre nawet inicjowała. Nie wiadomo dlaczego nagle zastąpiła ją Phlegma. Być może przesądził o tym fakt, że May była o wiele mniej znana fanom, niż Phlegma. 

Którą nauczycielkę lubiliście bardziej? Florę? A może aktualnie nauczającą Phlegmę, którą najczęściej możemy spotkać w Lookout?

źródła: https://dreamworks-school-of-dragons.fandom.com/wiki/The_Botanist

Komentarze

Popularne posty