7 rocznica School of Dragons
Niedawno świętowaliśmy 7 rocznicę School of Dragons, które otrzymało całkiem spory patch zawierający nowe skórki, tarcze czy bronie. Jak wspomina Brynjolf, jednym z celów zespołu było wprowadzenie nowych skinów dla każdego smoka tak, aby gracze mieli do wyboru 4 różne warianty. Tak więc otrzymaliśmy tonę skórek za gemy i monety, co moim zdaniem było bardzo dobrym posunięciem, ponieważ twórcom wyjątkowo często zdarza się zapomnieć o owej walucie... I tak z ponad 11 tysięcy monet, jakie udało mi się zgromadzić przed eventem, zeszłam do 8 tysięcy, ale niczego nie żałuję. Niektóre nowe itemki są naprawdę ładne, jednak nie obyło się bez bugów, jak to niestety w School of Dragons bywa...
Zacznijmy jednak od samych skórek, skoro już tyle o nich napisałam:
Nowe skiny otrzymały nie tylko powszechne smoki, typu tych dostępnych z Expension Packów czy Battle Eventów, ale też te o wiele rzadziej spotykane, jak Terrible Terror czy Silvertooth.
Niektóre skórki zmieniają nieco więcej, niż tylko kolor smoka, co możecie zauważyć po oczach na zdjęciu wyżej. Kształt i wielkość źrenic jest zupełnie inny w wersji bez skórki (lewa) i z nią (prawa). Oprócz tego skiny dają nam też opcje całkowitego upodobnienia smoków w grze do tych z filmu, serialu czy NPC, jak ma to na przykład miejsce z Armorwingiem z dodatku Battle for the Edge.
Skoro już przy Armorwingu jesteśmy, muszę tutaj zaznaczyć, że akurat ten smok nigdy mi się nie podobał (mój Armorwing bez skina jest koloru dorodnego kupska) jednak skórka zdecydowanie czyni go przyjemniejszym dla oka.
Jak już wspomniałam wcześniej, nie obyło się bez klasycznych bugów, typu całkowitego braku tekstur po założeniu niektórych skinów i tutaj ucierpiała na przykład Sweet Death
Z ciekawości kupiłam tego skina i po nałożeniu wygląda dokładnie jak na podglądzie xD
Uważam jednak, że 750 monet, żeby sprawić, że mój smok będzie wyglądał jak styropian, to uczciwa cena!
Nowa aktualizacja przyniosła ze sobą również bronie i tarcze. Niektóre są naprawdę ładne, lecz nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o tej okropności:
Na uwagę zasługuje tutaj malutki widelczyk zatopiony w zastygłej lawie (prawa strona tarczy). Czy School of Dragons naprawdę sądzi, że mój wątły wiking byłby w stanie unieść tarczę z lawy, 3 miecze (jeden własny) i topór???
Dodane bronie wyglądają całkiem ok, jednak nie wiem jak sprawują się w Dragon Tactics, ponieważ zwyczajnie szkoda na nie hajsu (*)
Z tego co jednak podpowiada mi sklep, wygląda na to, że wypadają o wiele gorzej, niż legendarki, więc nie polecałabym kupowania ich tylko i wyłącznie ze względu na DT.
Będąc przy temacie Dragon Tactics należy oczywiście wspomnieć o nowych poziomach, z których 4 to poziomy treningowe, a kolejnych 8 to walka na Arenie.
Sama Arena wygląda dość ciekawie, ale nie różni się niczym od innych poziomów DT.
Na uwagę zasługują tutaj nowe nagrody pojawiające się w minigrze, są to bowiem ubrania, które zostały już jakiś czas temu usunięte ze School of Dragons. Nie mają one oczywiście jakiś wyjątkowo dobrych statystyk, ale obecnie jest to jedyny sposób na zdobycie owych itemów.
Wszystkie stare ubrania, jakie udało mi się zdobyć, miały Tier 1, więc pamiętajcie o tym, gdy będziecie planowali skorzystanie z Blueprints w warsztacie Pyskacza.
Najnowszy update jest jednym z najmniej zbugowanych do tej pory, więc oby tak dalej, jednak nie obraziłabym się za naprawienie latających włosów czy styropianowego smoka (*)
(źródło: grupa na FB)
Komentarze
Prześlij komentarz